Antydepresanty – mój rachunek sumienia
Prawie dwa lata łykam antydepresanty. Najwyższa pora spróbować żyć bez wspomagania. Jestem na ostatnim etapie odstawiania leków i mogę wreszcie zrobić rachunek sumienia czy było warto się w to w ogóle pakować.
Mam nerwicę, a ta moja nerwica miała to do siebie, że objawiała się ciągłym, nieustającym pobudzeniem, niepokojem i lękiem. Bałem się na przykład, że...
Zmiany
Kiedyś, na jednym z poprzednich blogów napisałem taki tekst o facetach, o tym że są nieskomplikowani i łatwi w użyciu jak paracetamol, bo tylko dwie rzeczy zaprzątają ich głowy – seks i święty spokój. I chciałem tutaj ten tekst zamieścić, bo pamiętam, że nawet mi się podobał i wydawał spoko. Ale kiedy go sobie odświeżyłem,...
Podsumowanie 2017
Rok 2017 okazał się dla mnie całkowicie nieprzewidywalny. Kiedyś każdy zbliżający się nowy rok witałem z ogromnymi oczekiwaniami, które zwykle roztrzaskiwały się o smutną rzeczywistość. Tak wiele chciałem, a tak niewiele z tego chcenia wychodziło. Jednak na początku tego roku oczekiwań nie miałem wcale. I to chyba było najlepsze, co sobie w tym roku zafundowałem.
Nie...
Jesień to czas na zmiany
Jesień od zawsze kojarzyła mi się z nieuchronnym końcem. Koniec lata, koniec wakacji, koniec jasnych i długich wieczorów. Zieleń drzew zaczyna rdzewieć, wiatr szarpie za włosy, chłód wygania do domów lub wszędzie tam gdzie można przeczekać uparcie chujową pogodę. Czas pożegnać się ze słońcem, ciepłem i gwarantowanymi +20 stopniami Celsjusza. Wieczornymi rozmowami przy...
Najnowsze komentarze